 Czasem słonce, czasem deszcz
Zapytani o to, jaką mają receptę, by przeżyć ze sobą 50 lat w związku małżeńskim, uśmiechnęli się serdecznie, mówiąc, że w związku jak w pogodzie: „czasem słońce, czasem deszcz”. Trzeba umieć przetrwać burze i wichury, by móc umieć cieszyć się pogodnym słonecznym niebem. 12 par małżeńskich zostało zaproszonych przez burmistrza gminy do strażnicy OSP w Sułkowicach w dniu 6 maja 2009 r., by oficjalnie i uroczyście świętować swój tegoroczny jubileusz 50 – lecia pożycia małżeńskiego. Zaproszeni otrzymali ordery, dyplomy, bukiet kwiatów oraz koce i życzenia kolejnych 50 lat w małżeństwie.
Zespół folklorystyczny „Mała Elegia” z Rudnika swoim zabawnym występem umilił czas jubilatom oraz obecnym członkom ich rodzin. Szampański toast oraz tort skłoniły uczestników uroczystości do wspomnień. Jedna z jubilatek opowiedziała, że dawniej wesela odbywały się nie w restauracjach, nie na strażnicach, lecz w domach i stodołach, a wszyscy sąsiedzi wiedzieli i uczestniczyli w tej uroczystości. Ubolewała też, że w obecnych czasach jest tyle separacji i rozwodów. Wytrwałe w miłości i szacunku do siebie pary, które przetrwały próbę czasu, to: Maria i Józef Dzidkowie, Stefania i Władysław Frosztęgowie, Maria i Jan Jędrzejowscy, Barbara i Władysław Latoniowie, Janina i Karol Proficowie, Teofila i Czesław Ptakowie, Janina i Julian Tobałowie z Sułkowic, Stanisława i Kazimierz Bielowie, Zofia i Jan Grabowscy, Wanda i Stanisław Judaszowie, Salomea i Zygmunt Starcowie z Rudnika, a także Maria i Tadeusz Koziołowie z Krzywaczki. Obyczaje i ludzie się zmieniają. Nie zmienia się jednak powiedzenie, że „rodzina jest najważniejsza”.
JG
|